J e s i e n n a c z u ł o ś ć
deszczem spadły na liście z chmur
ciężkie kamiennym zamyśleniem
gorące wspomnieniem lata
rozedrgane potargane
krnąbrne chłodne
mokre drobiny
jesiennej
czułości
…
Z a k o c h a n i e
nie wiem jak to sie stało nie wiem kiedy i jak
zakochałam się w śpiewie traw
nie wiem czemu i po co nie wiem z czy pod wiatr
zakochałam się w tańcu traw
nie wiem gdzie spadła na mnie fala ciapła jak żar
zakochałam się w mowie traw
…
w mowie traw
…
J e s i e ń
po ustach ziemi jak parkiecie
tańczy szalona gnuśna jesień
pijana wiatrem złotem chciwa
niechciana latem zimą mściwa
tańczy i śpiewa smętne pieśni
zaciska palce trawy pieści
krwawiąc na zieleń plami świat
jak inercyjnie piękny kat
[poezja © Malgosia Kobylinski, 2016]