Posts Tagged ‘literatura’

Gdzie się podziałes mój żeglarzu

ostatnie oczu mych spojrzenie

pamięta białe płachty żagli

i wiatru w sercu dzikie drżenie

 

jak ptak co wzbija się ku słońcu

jak ryba w głębi wód szczęśliwa

jak muszla w ciszy wodorostów

jak w ustach smak słodkiego wina –

 

tak ja w poezji zatracona

wspominam łodzi kołysanie

fale twych słów – silne ramiona

w kapsulce czasu zatrzymane

 

stoję na brzegu cała w fiołkach

bo fiolet serce mi zakrawawił

pamiętam jak natchniona wiosna

wpłynęła cicho do przystani

 

mojej przystani….  morze wiary

i syren pieśń co płacz zagłusza

a płacz poezją pełną treści

w poezji zaś żeglarska dusza

 

jak ptak co wzbija się ku słońcu

jak ryba w głębi wód szczęśliwa

jak muszla w ciszy wodorostów

jak w ustach smak słodkiego wina

(…)

 

 

[poezja © Malgosia Kobylinski, 2018]

 

Read Full Post »

My

Zakochana

w kwiatach wiśni

(choć świat nieróżowy

a kurz na stopach jak smutek

zagubionych  listów)

stoi na drodze

wśród słów

cicha miłość

bez falbanek i koronek

 

gdy niebo bez gwiazd

opada na głowę

dziwnie szary świt otwiera nowe drzwi

a wiersze jak róże po

śnieżnej pościeli

sypią się nadzieją

wybielone

(…)

 

[poezja © Malgosia Kobylinski, 2018]

 

Read Full Post »

W obłokach słów jak w ciepłym szaliku

chowam przed wiatrem uczuć moich fale

i tworząc zbieram w pędzie moich dni –

róże i ciernie…  nagrodę i karę

 

jestem – nie jestem bywam – nie bywam

słów kołysanką tulona do snu

tańczę przez życie na szczyty się wspinam

a potem płaczę bez sił i bez tchu

 

zmieniam się w gwiazdę gdy słońce umiera

i nocą jestem na pogrzebie dnia

a w każdym z wcieleń twarz inną przybieram

i szukam prawdy – które z nich to JA?

 

znikam w podróży po mym małym świecie

jak Kolumb marząc o wielkim odkryciu

a potem wracam tu – na stare śmiecie

śniąc sen (na jawie) o spełnionym życiu…

 

 

[poezja © Malgosia Kobylinski, 2017]

 

Read Full Post »

Pragnienie

 

serce zapamięta

gdy zmysły poruszy

dzwięk słów… albo ciszy

smak łez na warg wzgórzach

 
zapach rosy nad ranem

i widok doliny w której ogród i dom

cały skąpany w różach

 

serce zapamięta

gdy zmysły poruszy

dotyk słońca na twarzy

w chłodny dzień jesieni

 

bez szalika chłód wiatru

w płomienie przemieni

 

odrobina szalonej poezji…

 

 

[poezja © Malgosia Kobylinski, 2017]

Read Full Post »

Czekam na ciebie w liściach jesieni

w poruszeniu chwili w złocie i czerwieni

w drzemiących kroplach na gałązkach krzaków

w karuzeli śmiechu

na granicy strachu

 

czekam na ciebie

jak na sen besenność

jak na wiosnę kwiaty

jak na światło ciemność

 

czekam i czekaniem słodko opętana

 

 

nie pamiętam

 

 

a ty me marzenie jak samotność moja

stoisz w moim cieniu w mych schowany dłoniach

zawsze przy mnie w dźwięku szeleszczących kroków

myśli moje liczysz

i zapach wieczoru

wlewasz w serca dzbany

niespokojne drżenie

 

jesienią

nie pamiętam

że istnieją cienie

 

[poezja © Malgosia Kobylinski, 2017]

 

 

Wróciłam…. 850 km w nogach i 31 dni wędrówki którą niedługo opiszę z detalami! (tak, przeszłam więcej niż planowałam 🙂 ) A dziś tylko wiersz jesienny na przywitanie. 😉  Stęskiłam się….

 

Read Full Post »

Zostań – jeszcze nie jest za późno

 

w rękawach moich snów

zagrzebany

szukasz wrażeń niewinnie

szalony

jak wiatr który w przelocie

zdmuchnął

drzemiące w ciszy świece i

się zdumiewa

 

Zostań – jeszcze nie jest za późno

 

by marzyć

nasze twarze w obłokach

gwiazd

jak szczęście w tłumie

zgłodniałe

zauważenia – nie daleko nam

do siebie

ty niebo ja morze

w przypływie

 

dwa błękitne nienasycenia

 

 

[poezja © Malgosia Kobylinski, 2017]

Read Full Post »

Older Posts »