Gdzie się podziałes mój żeglarzu
ostatnie oczu mych spojrzenie
pamięta białe płachty żagli
i wiatru w sercu dzikie drżenie
jak ptak co wzbija się ku słońcu
jak ryba w głębi wód szczęśliwa
jak muszla w ciszy wodorostów
jak w ustach smak słodkiego wina –
tak ja w poezji zatracona
wspominam łodzi kołysanie
fale twych słów – silne ramiona
w kapsulce czasu zatrzymane
stoję na brzegu cała w fiołkach
bo fiolet serce mi zakrawawił
pamiętam jak natchniona wiosna
wpłynęła cicho do przystani
mojej przystani…. morze wiary
i syren pieśń co płacz zagłusza
a płacz poezją pełną treści
w poezji zaś żeglarska dusza
jak ptak co wzbija się ku słońcu
jak ryba w głębi wód szczęśliwa
jak muszla w ciszy wodorostów
jak w ustach smak słodkiego wina
(…)
[poezja © Malgosia Kobylinski, 2018]